„Julek Seratowicz milczał. Nie mógł zrozumieć, jak to się stało, że on, największy patałach, został członkiem gangu sławnego Tolka Banana.
Był zupełnie oszołomiony. Przestępował z nogi na nogę i ciągle jeszcze spoglądał na górę stadionu.
Wydawało mu się, że to, co przeżył, było tylko snem.
- Co ci się stało? – wyrwał go z zamyślenia Cegiełka. – Może masz pietra?
- Nie – odparł. – Tylko nie chce mi się wierzyć, że to prawda.
- Mnie też. Fakt zostanie faktem. Chodź, walimy do domu. Mogę cię odprowadzić.
- Słuchaj – zagadnął w drodze Julek – jeżeli jest się członkiem gangu, trzeba być zdecydowanym na wszystko?
Cegiełka spojrzał na niego z ukosa.
- Sie wie.
- I trzeba wyrzec się wszystkiego?
- Jasne, że tak.
- A jak będzie jakaś wsypa?
- Słyszałeś, co szef powiedział? Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego (…)”.

Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Kto pierwszy ten lepszy!

Powodzenia!